Forum forum o j-rocku Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie
sad paradise [Hizaki x Juka]
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
forum o j-rocku > Fan Arty, Fan Ficki czyli wszystko co nasze

Autor Wiadomość
yapi
Crimson Star


Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kiecki Hizakiego

sad paradise [Hizaki x Juka]    

Więc.
Coś-angsto-podobnego, niektórzy już czytali, niektórzy nie, napisane tak gdzieś w tym tygodniu między 20 a 28 lutym.. nie pamiętam.
W każdym razie.
Hizaki x Juka.


---
Ciągle tylko ciemność… już nawet nie potrafię powiedzieć, ile to trwa. Ale nagle… nagle dostrzegam malutką plamkę światła, majaczącą w oddali. W mojej głowie słyszę cichy, ledwo dosłyszalny głos… znam go, ale jak na złość nie mogę sobie przypomnieć, do kogo należy. Dlaczego tu jest tak ciemno, do cholery?
„…Juka”
Znów. Słyszę już wyraźnie. Zaczyna mi się wkręcić w głowie, przed oczami przewijają się jakieś obrazy… jak na jakimś pokazie slajdów, w bardzo przyspieszonym tempie. Zbyt szybkim… Raz za razem udaje mi się rozpoznać twarze – Kamijo…Teru i Jasmine…
W momencie odczuwam ostry ból z tyłu głowy, próbuję otworzyć oczy. Te powoli przyzwyczajają się to jaskrawego światła i nieskazitelnej bieli otoczenia. Gdzie ja jestem…? Próbuję się rozejrzeć po sali, lecz skutecznie uniemożliwia mi to przeszywający ból całego ciała. Lekko przechylam głowę, uświadamiając sobie, że leżę na jakimś wysokim łóżku. Obok stoi komputer, widziałem podobny na tych wszystkich filmach o szpitalach, które tak uwielbia Hizaki… Układam powoli głowę w wygodniejszej pozycji, z ulgą stwierdzając, że ból ustępuje. Podnoszę rękę, w każdym razie próbuję ją podnieść, ale wygląda na to, że ktoś…
„Hizaki…!” udaje mi się wypowiedzieć imię przyjaciela, chociaż moje gardło ostro protestuje. Patrzę na niego z zainteresowaniem i zastanawiam się, dlaczego śpi na brzegu… W ogóle dlaczego, dlaczego ja jestem w szpitalu? Spoglądam na zmierzwioną fryzurę gitarzysty. Jego twarz… wyraźnie widać, że niedawno płakał. Mimo resztek rozmazanego makijażu i potarganych włosów, wygląda prześlicznie. Trzyma mnie za rękę, do której podłączona jest kroplówka… Długo wpatruję się w jego delikatne, wręcz kobiece dłonie. Czuję jego spokojny, ciepły oddech na skórze, zaciskam rękę na jego smukłych palcach. Powoli otwiera oczy, są lekko zaczerwienione. Przeciera je lewą ręką, prawą wciąż trzymając na mojej. Kieruje na mnie wzrok, przygląda się przez chwilę i cicho wypowiada jakieś słowa, których nie mogę zrozumieć, ból głowy znów staje się uciążliwy. Hizaki pomaga mi się podnieść, siadam na łóżku opierając głowę o miękkie poduszki, które włożył mi za plecy. Dopiero teraz czuję, jak okropnie boli mnie cały kręgosłup… zastanawiam się, jak długo tak leżałem. Nie chciałem wypowiadać tego na głos, samo tak jakoś…
Hizaki, wsparty na łokciach z uwagą patrzy na każdy mój ruch.
„2 tygodnie” odpowiada spokojnie.
„Dlaczego?” Ciągnę, gardło zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Jestem zmęczony…
„Wypadek. Wracaliśmy z koncertu, pamiętasz?”
Leżę bez słowa, obserwując kiedy wstaje i szuka czegoś w sali. Przypominam sobie.. jakaś ciężarówka, pisk opon, później ta okropna ciemność, samotność…
„A Teru? Jasmine i reszta? Czy oni też tu gdzieś są?”
„Z nimi wszystko w porządku. Niedawno byli tutaj, ale ciągle spałeś” odpowiada, a głos się mu załamuje. „Juka-kun… ja, ja myślałem, że cię stracę, tak długo n…nie otwierałeś oczu, bałem się, że już nigdy nie będziemy mogli razem oglądać tych głupich telenowel… że już nigdy nie będę mógł cię przytulić … i, i ja…” Urwał, łza spłynęła mu po policzku.
Dotykam jego twarzy, ocieram mokre oczy… czy naprawdę było tak blisko końca…? Uświadamiam sobie, że Hizaki siedzi tylko kilka centymetrów dalej. Przyciągam go do siebie, nie protestuje.
„Już wszystko w porządku” Mocno obejmuję go za szyję, on kładzie głowę na moim ramieniu. W momencie cały ból ustępuje, chcę, żeby ta chwila trwała wiecznie… Hizaki przytula mnie mocniej, czuję jego mokre oczy na skórze. Podnosi głowę. Na jego malinowych ustach maluje się delikatny uśmiech, dzieli nas od siebie jedynie kilka milimetrów, jego ciemne oczy badają każdy detal mojej twarzy…
Coś brutalnie szarpie mnie za koszulę. Otwieram oczy… zaraz, to był tylko sen?
„Juka-kun, jak się czujesz?” uśmiechnięta twarz Hizakiego ukazuje się w drzwiach. Obok mojego łózka klęczy Teru. Nie jestem już w szpitalu…
„Co…a, w porządku” Ale czuję się jakby… pusty. Hizaki podchodzi do Teru i szepcze mu coś w ucho, ten natychmiast ulatnia się z pokoju. Hizaki stoi obok. Odsuwam kołdrę, wkładam ciepłe kapcie, które stały obok łóżka. Mam na sobie tą śmieszną, granatową bluzę i czarne spodnie od dresu, które kiedyś zostawiłem u Hizakiego. Skąd one się u mnie wzięły? Rozglądam się po pokoju… ale zaraz, to nie jest mój pokój. Hizaki zdaje się czytać w moich myślach, ponieważ podchodzi do mnie i zatapiając rękę w moich włosach, mówi powoli.
„Jesteś u mnie. Tutaj było lepiej przywieźć cię ze szpitala, i cały czas mogę mieć cię na oku. W Każdym razie, z tobą już wszystko w porządku” Uśmiecha się do mnie słodko.
Jednak nie wszystko jest w porządku… nie chodzi o to, czy coś jeszcze mnie boli. Siadam z powrotem na łóżku, podkulam pod siebie nogi i siedzę tak przez chwilę. Po głowie wciąż krążą mi te same pytania…

Dlaczego ludzie umierają?

Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy Hizakiego, kiedy mówił, że prawie mnie stracił. Nie chciałbym, nie teraz. Spędzanie z nim każdej wolnej chwili daje mi tyle radości…

Mimo, że tam u góry podobno jest o wiele lepiej…

Nie chcę go opuszczać, nie chcę, żeby został sam… Znów, z rozmyślań wyrywa mnie dotyk jego dłoni. Tych wiecznie zimnych, delikatnych dłoni, które tak uwielbiam… Nasz wargi się spotykają, czuję jak wszystko wokół znika… znów jesteśmy sami, tylko on i ja. Na moment odrywamy się od siebie, by za chwilę na nowo poddać się pieszczotom. Po chwili obaj opadamy miękko na łóżko. Hizaki delikatnie przeczesuje moje włosy, mocno się do mnie przytulając. Nasz usta znów się spotykają…
Kocham go.
Nieważne, co by się stało, chcę być zawsze u jego boku. Nawet w obliczu śmierci.


----

:3
Post Wto 21:23, 18 Mar 2008
 Zobacz profil autora
Emiko-chan
Still Doll


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Piękne...Aż nie wiem, co mam napisać ^^".
Post Śro 11:01, 19 Mar 2008
 Zobacz profil autora
yapi
Crimson Star


Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kiecki Hizakiego

   

dziękuję TuT
Post Śro 20:04, 19 Mar 2008
 Zobacz profil autora
Ichigo
Ghost


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Ja... Ja... Się popłakałam. To jest przepiękne *w*
Post Czw 17:23, 20 Mar 2008
 Zobacz profil autora
yapi
Crimson Star


Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod kiecki Hizakiego

   

dziękuję xD
Post Czw 21:16, 20 Mar 2008
 Zobacz profil autora
Jack the ripper
Embryo


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cela w Scotland Yard

   

Boże... Wszystkie paringi z Juką są genialne, ale ten przebija wszystkie! Aż łza w oku się kręci T_T (jestem nieczuła. jak mnie coś wzruszy to medal dla tej osoby!)
Post Pon 23:48, 21 Lut 2011
 Zobacz profil autora

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Czw 14:38, 25 Kwi 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin