forum o j-rocku :: Przegląd tematu - Ścieżka
Autor Wiadomość
Simiril
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 11:39, 27 Cze 2008    Temat postu:

... hahahaha... (mam co chciałam Yellow_Light_Colorz_PDT_03)
*czochra* no wiem, miałam problem z tym zakończeniem... ech... wcześniej było inne, ale nikt tego nie rozumiał... _^___
Prinzessin von Dunkelheit
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 11:28, 27 Cze 2008    Temat postu:

A tutaj to zakończenie jest naiwne ;> Poza tym jak można zmienić w ostatniej chwili zdanie i... strzelić w bok? To mało realistyczne. No i strzelanie w plecy?!
Simiril
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 20:07, 22 Lut 2008    Temat postu:

... cicho yasui >> ... miałam ich posłać do piachu? to miało być hepi da endo, a nic innego by nie pasowało (a piosenki to sama wiesz dobrze że piszę do bani )

dzięki za uznanie... napiszę jak będę mieć wenę ...
germanizacja
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 17:12, 22 Lut 2008    Temat postu:

No... Noo... Nooo... Nie lubię jak się ficki kończą "Też cię kocham, ooch". Lepiej daj tutaj jakiś swój tekst ;> (piosenki *___*)
Ichigo
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 16:25, 22 Lut 2008    Temat postu:

Boże, piękne! *łza w oku*
LadySchokolate
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 16:00, 22 Lut 2008    Temat postu:

Buuu TTT_TTT
Simiril napisz coś jeszcze...
To było... To było cudowne.
Simiril
{postrow.L_MINI_POST_ALTWysłany: Pią 9:19, 22 Lut 2008    Temat postu: Ścieżka

Kolejny melodramat yaoi ==' ... Szczęście, że nie yuri.

- Koji – szepnął Tokuhei zatrzymując się na ścieżce.
- Co się stało? – odwróciłem się do niego. Byliśmy kilka kroków od siebie.
Nie patrzył na mnie. Odwrócił wzrok tak jakby nie mógł na mnie spojrzeć.
- Dlaczego mnie nie kochasz? – spytał po chwili.
Patrzyłem na niego osłupiały. Nigdy nie spodziewałem się usłyszeć od niego podobnego pytania. Nie wiedziałem, co robić, ani co odpowiedzieć.
- Jesteś moim przyjacielem… My… Ja…
Zaśmiał się nerwowo. Spojrzał na mnie w końcu. Podszedł, przytulił do siebie i zaczął głaskać po włosach.
- Kocham cię, wiesz?
Stałem odrętwiały, w głowie miałem mętlik. W końcu mnie puścił i spojrzał z uśmiechem.
- A ty mnie nie… - szepnął.
- Tokuhei… - zacząłem i urwałem nie wiedząc, co mógłbym mu odpowiedzieć.
- Idź dalej… Chcę pobyć sam. – powiedział i odwrócił się tak, bym nie widział jego twarzy.
Po chwili wahania posłuchałem. Byłem już kilka metrów dalej, gdy usłyszałem metaliczny dźwięk uderzający o kamienie. Odwróciłem się do niego. Tokuhei padł na kolana, jego ciałem wstrząsał szloch.
- C-chciałem by-byśmy zawsze b-byli razem… J-jednak nie mogłem... Tego zrobić… N-nie mogłem cię skrzywdzić… Nie ciebie…
Przy nim leżał pistolet, który przed chwilą upuścił na ziemię. Spojrzał na broń tak, jakby znowu chciał ją wziąć do ręki. Podszedłem szybko do niego nim zdołał coś sobie zrobić, zabrałem pistolet z zasięgu jego rąk. Teraz ja go przytuliłem, ja głaskałem go po włosach…
- Tokuhei… Ja… Też cię kocham… - szepnąłem.
Gdy skończyłem mówić zrozumiałem, że to prawda.

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group