Forum forum o j-rocku Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie
Profile-X Japan
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
forum o j-rocku > X-Japan

Autor Wiadomość
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Hahaha, w sumie Dynamite Tommy nazywał Yoshikiego japońską kobietą, ale pewnie chodziło mu o sukienki XDD

Oczywiście, czekam na PM!

Nawet nie zauważyłam munduru Heatha! XDDD Przyzwyczaiłam się że muzycy często chodzą w munduropodobnych ubraniach i umyka to mojej uwadze.

Jeśli chodzi o hide i Imai, na jednym z fansiteów Buck Ticka w tłumaczeniu wywiadu dziennikarz Ongaku to Hito śmiał się, że zachowanie hide i Imai jest dla niego krępujące, Fuji Maki z Soft Ballet już był do tego przyzwyczajony. Dokładniej krępowało go ich zachowanie podczas wywiadu, na pytania odpowiadali np: gdyby mieli mieć wspólny projekt jakie zastosowanie dla hide znalazłby Imai? odpowiedź: hide by komponował, śpiewał, grał na gitarze, i miałby jeszcze dużo innych, pozamuzycznych zastosowań. dziennikarz zapytał gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Imai, a on na to "w tych innych zastosowaniach". Już ich pierwsze spotkanie było urocze samo w sobie. Imai zobaczył po raz pierwszy hide na video w 1989 i doszedł do wniosku, że hide musi być fajną osobą. Przypadkowo zgadał się z J'em i dowiedział się, że J jest przyjacielem hide, więc poprosił, żeby ich przedstawić. hide, gdy o tym usłyszał, był bardzo podekscytowany i przez cały dzień cieszył się "dzisiaj przyjdzie Imai", a Imai jeszcze nigdy nie był tak zdenerwowany szykując się do wyjścia XD Uroczy opis, opowiadali to podczas tego wywiadu.


Ostatnio zmieniony przez melmo dnia Sob 1:17, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 1:16, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

... ah so...opis ciekawy, uśmiałam się nawet przy Twojej relacji, więc musiał być rzeczywiście nieźle szurnięty...
ja mundur Morie'a od razu zobaczyłam, a reakcja była nieco zbyt porywcza (co on do k*** ma na sobie... poj***any Japoniec)
kwestia sukienek Yo? a kiedy on jeszcze w kieckach łaził oprócz pamiętnego koncertu, kiedy to latał w ślubnej razem z Toshim z resztą? w każdym zespole podobno jest jakiś odhył...
Post Sob 1:42, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

I Tommy, i Kenzi nie lubią "Bara image" Yoshikiego, czyli pewnie tego rodzaju wdzianka nazywają sukienkami. Ja osobiście bardzo lubię ten styl.

Heath ma tylko coś w tym stylu, Die miał dużo bardziej podobny do niemieckiego a Kisaki miał swastykę na ramieniu. Pewnie Japonczycy nie widzą w tym problemu albo uważają to za równie zabawne jak pozowanie na krzyżu, to w końcu ich nie dotyczy...
Post Sob 2:12, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

nie dotyczy... tylko my jacyś tacy schematyczni jesteśmy, ze wszystko poddajemy pod wątpliwość...też lubiłam te jego kiecki, nadawały mu takiego indywidualnego uroku, który niewiele miał wspólnego z konkretnym stylizowaniem jego postaci... resztę widziałam i też mam mieszane uczucia co do tego. po raz n-ty użalam się, że słuchając Heatha siadają mi basy na głośnikach, ale zaciekle słucham jego sola (my domena=) jak już wcześniej napisałam, Yo popełnił straszną głupotę zawieszając działalność (przynajmniej według mnie...) jeden śpiewa po ultra, a drugi infra dźwiękach... dlaczego dostawał tylko chórki...?
ech... no i trochę im sie zwieszakowało... te ubranka to nie wiem na czym wiszą... kości owleczone kawałkiem skóry... ajć(nie temat, ale nie mogłam sie powstrzymać)


Ostatnio zmieniony przez Yoshimitsu dnia Sob 2:29, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 2:26, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Widzę, że lubisz Heatha! XDD Szkoda, że Lynx nic nie wydało, nawet żadnego video nie nagrali, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.. (>_<)

Fakt, Heath jest strasznie szczupły, widziałam go na koncercie, ale z daleka XDD


Ostatnio zmieniony przez melmo dnia Sob 2:36, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 2:36, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

rozbroiła mnie wczoraj pewna strona, na której to autorka napomina, że : Yoshiki wyczyniał takie rzeczy w pokojach hotelowych, że średnio koszta wynosiły 60 000 tys. dol... (to co oni mieli w tych pokojach??!!!)

no i że złamał Taijemu rękę i wywalił go z zespołu,

potem twierdzi, że Yo miał pociąg do "butelki i szybkości" ludzie, litości!!! taka mała biała panna??? z tego co pamiętam, to po odejściu Taijego kto inny w temblaku chodził... pewnie, zróbmy z niego napakowanego gbura

(napomknijmy jeszcze, że kiedy Taiji odchodził z zespołu Yo miał niewiele ponad 20 lat kondycję średnio treswanego patyczaka po przebiegnięciu 500 kilometrów... no, gratuluję...(a podobno tak często padał po koncertach a tu masz ci rozruby itp...)
_________________
Post Sob 14:21, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Hahaha, słyszałam o rozwaleniu pokoju hotelowego. Podobno kwota którą Yoshiki musiał zapłacić wciąż mieści się w pierwszej dziesiątce najwyższych kar zapłaconych za tego typu wyczyny. Yoshiki powiedział, że po tym jak trochę wypili pokój zaczął wydawać mu się za mały, więc postanowił jakoś temu zaradzić i podjął próbę wyburzenia jednej ściany. Próba musiała być uwieńczona przynajmniej częściowym sukcesem skoro aż tyle zapłacił XDDDD
(To w sumie nic zaskakującego, znałam kiedyś chłopaka który na sylwestrze u znajomych wyrzucił im choinkę przez okno, a sedesem wybił lustro w łazience. Pijani chłopcy chyba lubią aranżować wnętrza!)

Jesli chodzi o Yoshikiego skłonność do alkoholi, podobno podczas nagrywania pierwszego albumu Yoshiki przez cały czas pił wódkę w studiu i awanturował się z producentem, aż hide musiał go upominać, że to dopiero ich pierwszy album więc Yoshiki nie powinien tak się stawiać.
Raz, przy okazji 10 rocznicy śmierci hide, Imai opowiadał swoje wspomnienia. M.in. opowiedział w jaki sposób X i BUCK-TICK spędzali czas w pubach w Roppongi... Podobno członkowie BUCK-TICK często wpadali na Yoshikiego i hide. BT siedzieli i pili, hide zaczynał się bić z jakąś grupką ludzi, Yoshiki rzucał się rozdzielać i w końcu zawsze wychodziło w ten sposób, ze to Yoshiki walczył z tą grupką, następnie Imai widział, jak kolejny grupa ludzi zaczynała się kłócić a Yoshiki odwracał się i rzucał się do tych ludzi do bicia. Według Imai Yoshiki w tamtych czasach wyglądał w stylu "ktoś chce się ze mną bić?"

Zabawne wspomnienia o hide ma Kiyoshi. Raz pił z hide w pubie i zaczęli rozmawiać o muzyce. Od słowa do słowa okazało się, że nawzajem nie lubią muzyki której słucha ten drugi, więc zaczęli się bić w pubie, tzn. hide zaczął bójkę. Drugi raz pobili się w pubie podczas rozmowy o ich ewentualnej współpracy. Na początku tej rozmowy byli trzeźwi, hide zaproponował Kiyoshiemu wspólne granie, Kiyoshi oczywiście się zgodził, więc zaczęli omawiać szczegóły. Następnie się upili i pokłócili o muzykę którą mieliby grać, Kiyoshi stwierdził, ze nie będzie grał w czymś takim, hide mu odpowiedział, że "przecież wcześniej mu powiedział, że nie będzie z nim pracował", po tym wszystkim nie rozmawiali ze sobą przez trzy lata.

Yoshiki miał astmę więc rzeczywiście nie ćwiczył, ale za to grał na perkusji, a to na pewno pozwoliło mu wyrobić bardzo silne mięśnie. Nawet jeśli kiedyś miał filigranową sylwetkę na pewno był bardzo silnym mężczyzną bo nie mógłby być perkusistą.
O złamaniu ręki Taijiemu i jego odejściu z zespołu wspomniał sam Taiji w swojej książce, w której również przyznał się, że jest gejem a do tego dodał, ze przez jakiś czas mieszkał z Yoshikim, jednakże nie wspominając na jakiej zasadzie. Innymi słowy, udało mu się zemścić i zasiać pewną niepewność równocześnie nie pisząc nic konkretnie. Podziwiam go za jego niesamowite poczucie humoru i wredność!
Post Sob 15:38, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

lubię czytać te Twoje wypociny, wystarczyło rzucić coś przypadkiem a tu zaraz wywodzik się w poście trafił o tej bójce z Kiyoshim napomknięto mi dzisiaj przy okazji spotkanie z równie oblataną w temacie istotą. nie zmienia to faktu, że cała w.w. przeze mnie stronka wywołała dosyć mieszane uczucia i w pewnym momencie nie wiedziałam czy to jest nadal biografia czy już czysta kpina snuta na podstawie domysłów...
do tematu książki ex-basisty doszłam, ale zdążyłam wcześniej napisać poprzedniego posta, wiec jest nieco ograniczony...

taiji mieszkał z Yo... a czy my czasami nie mówiłyśmy czegoś o braku skandalików... uwielbiam niedopowiedzenia...
trafiłam dzisiaj na jakiś clip zespołu w którym grał Pata i tak się zastanawiam, czy ten kot (taki duży pers) nie był przypadkiem cichym członkiem zespołu... coś Tomu za często był z nim widywany;)

przypadki hide z piciem są komiczne, ale jak popatrzeć na nie przez pryzmat zdrowego rozsądku to serce się kraje... być żywą legendą to najgorsza rzecz jaka się może przytrafić muzykowi według mnie, zawsze będzie postrzegany jako legenda i ktoś nieosiągalny... (chociaż na początku Różowa Istota radziła sobie wzorowo) ps.dostałaś pm?

ja pojechałam w tym roku do Paryża, koncert jak wiadomo się nie odbył, bo wielebny Hayashi nie miał kiedy sobie kręgosłupa uszkadzać tylko akurat przy okazji trasy po Europie (taką wersje znam), powitały mnie tony plakatów, flag i ulewny deszcz...
Post Sob 19:11, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Hahahaha, dzięki! Ostatnio mam jakieś takie ciągoty do pisania rozwlekłych postów, powinnam to wszystko zebrać i wydać w formie książki XD

To o legendzie zauważył również Kiyoshi lub Imai, nie pamiętam który, ale rozmawiali o tym wspólnie. Któryś z nich powiedział, że ludzie nie uświadamiali sobie tak naprawdę śmierci hide (tzn. ze umarł człowiek) ponieważ on jako legenda był wszędzie, jego twarz była ciągle w gazetach, w telewizji, wydawał nawet płyty. Nie wyglądało to jakby naprawdę przestał istnieć człowiek tylko jakby umarła postać z kreskówki która przecież tak naprawdę i tak nie istniała. Imai wspominał, że tak naprawdę śmierć hide nie docierała do niego do momentu kiedy podczas oczekiwania w krematorium ktoś podszedł do niego i powiedział "teraz palą jego ciało", dopiero wtedy zrozumiał, że hide już naprawdę nie żyje i że go już nie spotka. Kiyoshi był jedną z ostatnich osób które widziały hide żywego, pił z nim w noc przed jego śmiercią, w koncu rano gdy już się rozchodzili hide chciał wrócić do pubu i pić dalej ale jakoś im nie wyszło i hide poszedł do domu. Kiyoshi był pijany i spał przez cały dzień, co chwila tylko budzony telefonami dotyczącymi śmierci hide ale był zbyt pijany żeby zrozumiec sens wypowiedzi, dopiero wieczorem gdy wytrzeźwiał zorientował się, że hide nie żyje, ale wciąż nie mógł w to uwierzyć bo dopiero co z nim pił i rozmawiał. Przy okazji dziesiątej rocznicy śmierci hide Kiyoshi i Imai udzielili wywiadu na temat swojej znajomości z hide, i tam właśnie mówili o tym wszystkim. To dlatego piszę takie wspominki o hide, nie dlatego że się zorientowałam za późno że on umarł w maju a nie w sierpniu XDD

Szczerze mówiąc nie czytałam książki Taijiego ale widziałam, że jest przetłumaczona, przynajmniej we fragmentach. Jakoś tak mnie nie skusił, zamiast tego przeczytałam książkę Gackta, już ze dwa razy XDD

Nie widziałam persa Paty, mogłabyś zrobić screenshoty, proszę?


Ostatnio zmieniony przez melmo dnia Sob 22:16, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Post Sob 22:16, 09 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

dostałaś linki... kot chyba był najciekawszy z całego filmu.. (miał z pewnością najwięcej do powiedzenia, no może z wyjątkiem Paty, któremu chaos najwyraźniej nie sprzyja...) jak wcześniej już pisałam, jak chce mi się popłakać to puszczę sobie jakiegoś smęta, przeczytam Twojego w.w. posta i płacz gwarantowany.
"Heath jest strasznie szczupły" żart jakiś?
być szczupłym to on może chcieć co najwyżej. znalazłam kiedyś pewne zdjęcie (nie mogę na nie trafić teraz) gdzie jest wciśnięty w lateksowe wdzianko i jakiś gorset,
co to pewnie mi by się ledwo na nogę zmieścił... na żadnej ze stron nie dopatrzyłam się niczego o anoreksji,
co nie zmienia faktu, że przypomina mi Die'a z DeG, kiedy przez nią przechodził...
"To dlatego piszę takie wspominki o hide, nie dlatego że się zorientowałam za późno że on umarł w maju a nie w sierpniu Yellow_Light_Colorz_PDT_03D "
miło jest go powspominać. zwłaszcza, ze jego temat ożywa albo w rocznicę śmierci...no, ewentualnie urodzin... hola moi państwo, to jakaś tradycja?
najpierw krzyki o to, że hide wciąż żyje, a potem opowiastki typu "szkoda, że go z nami nie ma". kolejna sprawa, że nie zdajecie sobie sprawy z tego co sami piszecie (na innych forach też...) czy gdyby żył też by wszystkich tak fascynował? w większości przypadków: nie wydaje mi sie... skoro non stop czytam bez mała wyłącznie o jego śmierci, o tym, że wszystkim jest tak strasznie smutno. nikt nie broni nikomu po nim płakać, ale hide to nie tylko jego śmierć...
to nie o to w tym wszystkim chodzi. ludzie piszą, że rozumieją przesłanie które ze sobą niósł. nie prawda. wszyscy nie mogą tego rozumieć. akceptują hide, ale nie akceptują np. punków chodzących po ulicach z postawionymi czubami, z winiaczem w ręce i z szerokim uśmiechem na twarzy, których priorytetem jest właśnie zabawa i czerpanie rodości, którą niesie ze sobą życie. pokażcie mi mentalną różnicę między nimi a Różową Istotą.
poruszyłam ten temat niedawno w dyskusji ze znajomą i w rezultacie usłyszałam, że jestem ograniczona i nie doceniam prawdziwego poświęcenia i sztuki...
możliwe, że nie doceniam. obiektywizm i racjonalizm ma przecież tak niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem
Post Sob 1:14, 16 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Niki-chan
Embryo


Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z sali 483 :P

   

Dziękuję Lunie przede wszystkim za przypomnienie o nich Świetni są. Tak mi się teraz przypomnieli... No szkoda że już nie grają. Ale cóż...
*idzie słuchać X-Japan*
Post Pią 22:17, 22 Sie 2008
 Zobacz profil autora
Kyo_Obscure
Embryo


Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

nie lubie ich. i już. nie nie nie....

chociaz Kurenai jest fajne.
Post Czw 12:55, 25 Wrz 2008
 Zobacz profil autora
Yoshimitsu
Pink Killer


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec/Wrocław

   

uzasadnisz swoja wypowiedź, czy jest to jedna z tych " nie lubię, bo nie???"
Post Czw 16:43, 25 Wrz 2008
 Zobacz profil autora
Kyo_Obscure
Embryo


Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

Uzasadnie.

Nie podchodzi mi ich twórczość. To jest takie cos jak słuchasz i myslisz "Nie to nie jest to co lubię". napewno masz takie odczucia gdy czasami słuchasz jakieś zespołu.

Pozatym..jest to stary zespoł. A ja nie słucham takich zespolów. Nie podoba mi sie ich klimat.

Mysle ze to chociaż troche wystarczy za wyjaśnienia.
Post Czw 16:53, 25 Wrz 2008
 Zobacz profil autora
melmo
Prison


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

   

to nie pisz w tym temacie .i już. nie nie nie....nikt Cie nie zmusza a nawet nie zachęca.
Post Czw 19:42, 25 Wrz 2008
 Zobacz profil autora

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Pią 14:32, 03 Maj 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin